Multiplanery Mirkowskiego

Odpowiadając na Wasze pytanie, jaki mam Multiplaner, zastosowałem metodę “Jeden obraz wart tysiąca słów”.

Jak widać "Od zawsze", czyli tak od 1995 roku mam Kieszonkę, czyli Mini B6 (wówczas jeszcze nie Multiplaner, od 2012 już tak). Oprócz niego na codzień towarzyszą mi A4, B5 i A5 w zależności od rodzaju i wielkości projektów, jakie w tym czasie prowadzę.
Kieszonkę noszę, jak na nazwę przystało, w kieszeni - przy sercu, w wew. kieszeni marynarki, kurtki, płaszcza albo w tylnej kieszeni dżinsów.

Teraz zadam retoryczne pytanie “Dlaczego?”. Bo jest poręczny, dyskretny, mogę go np. otworzyć na spotkaniu i nikt nie boi się, że go chcę nagrać. Żart oczywiście, ale mam go zawsze i wszędzie przy sobie, co najmniej tak jak telefon.

Dlaczego? Bo jest moim trenerem lapidarności i minimalizmu, w duchu którego staramy się żyć. Nie jest łatwo.

Dlaczego? No dobrze, przyznam się, jestem od niego uzależniony :) No i nie zapominam o świeżych kwiatach do domu :)

Warto mieć przyjaciela, zawsze przy sobie,

Rafał Mirkowski ERM,
fan “kieszonki” (o Multiplanerach większych formatów i Noterów do projektów nie zapominając)

------------------
Na górnym zdjęciu otwarty prototyp Multiplaner Mini B6, gdy przymierzałem się do tego czy Multiplaner da radę w takim formacie (szczegóły na Grupie MultiZorganizowanych na FB). 

Na dolnym zdjęciu trzy Multiplanery, z których pierwszy jest wyjątkowy, bo ma 54 Zakładki (36 oryginalnych i dodatkowo dla siebie dociąłem 18). To była pierwsza seryjna produkcja 2011, którą wycinałem na wymyślonej i skonstruowanej przez siebie maszynie, ostatnie dwa egzemplarze są tu Kolekcjonerskie. Miałem go podczas spotkania z Seanem Covey'em i przeglądając go, w jednej z Zakładek, "znalazł Siebie". Więcej o tej historii jest tu Spotkanie z Covey,em