Zapraszamy do Rodziny

Skończył się stary 2019 rok i zawsze wtedy przychodzi czas refleksji i wspomnień. Też tego, jak to w Wigilię 2009 naszła mnie myśl, że chcę to swoje „dziecko” - Multiplaner (choć wtedy nazywałem go „pocięty zeszyt”) wypuścić w świat, podzielić się nim, przeświadczony, że innym też pomoże, jak mi, być skutecznym i efektywnym, a tak mówiąc wprost pozwoli lepiej żyć, bez natłoku mnóstwa zadań, spraw do załatwienia i tych „nie do załatwienia”, które kłębią się w głowie i nie pozwalają w spokoju pójść na spacer z rodziną, ugotować obiad dla ukochanej osoby czy też pograć w planszówkę. Bo ułożone i zapisane w Multiplanerze pozwolą na chwile oddechu.

Zresztą, co ja Wam będę „moja Rodzino” pisał, jak Wy najlepiej o tym wiecie.

Oczywiście musiało minąć kilka lat, by Multiplaner wyglądał, tak jak wygląda teraz. Wielu z Was pamięta jego metamorfozę, bo przecież jesteście członkami Rodziny Multiplanera od lat!

I przypomniałem sobie historię, którą opowiedział mi Jeden z Was, człowiek mądry i przedsiębiorczy, który głośno i wprost mówi, jak to Multiplaner pomaga mu i w biznesie, i w życiu. I to właśnie ten Paweł, MultiZorganizowany od 6 lat, załatwiając sprawę „nie do załatwienia” widzi, otwierając swój Multiplaner, jak Pani dyrektor (banku), siedząc naprzeciw, przewraca kartkę … 3planera, identycznego jaki ma on sam.
I wtedy powiedział do mnie: “Uśmiechnęliśmy się do siebie w tym samym momencie i poczułem, że nie ma już petenta i decydenta, jest dwoje ludzi, nadających na tych samych falach, poukładanych, zorganizowanych, realizujących swoje cele.”
Chyba nie muszę już nawet dokończyć tej historii. Z happy endem :)

Zatem do osi :)
W Nowym Roku chciałbym poznać moją „Rodzinę”.
Jestem ciekaw, kiedy kupiliście swój pierwszy Multiplaner.
Czy kolekcjonujecie stare, zapisane po brzegi.
Czy wracacie do nich po latach, może i z nutką nostalgii.
No i czy „to moje dziecko” Was zmieniło?
Było, nie było jestem “rodzicem”, no i jak każdego ojca ciekawi mnie, jak sobie „moje dziecko” radzi w tym świecie.

Co tu dużo „mówić”… POZNAJMY SIĘ NAWZAJEM!

Jesteśmy różni, ale też podobni. Często dzielą nas setki kilometrów, ale może też ta ładna sąsiadka z białym pieskiem na czerwonej smyczy też jest „z Rodziny”, a ja nie mam o tym zielonego pojęcia.

POZNAJMY SIĘ!

Chciałbym, żeby to było właśnie Nasze wspólne „zadanie”: POZNAJMY SIĘ!
Jestem pewien, że łączy Nas nie tylko Multiplaner, ale i podejście do życia. Że lubimy się, choć może jeszcze nawet się nie znamy.

Poznajmy się „Rodzino” :) 

Pozdrawiam

Rafał Mirkowski, ERM
Analityk Biznesowy | Specjalista ds. Efektywności | Wynalazca Multiplanera

 


Postaw mi kawę